W tamtym tygodniu, zachęcona przez swoją bliską przyjaciółkę, Karolinę, postanowiłam w końcu zrobić coś, czego nie miałam odwagi wykonać przez bardzo długi czas – założyć swój profil na portalu randkowym i w ten sposób poszukać sobie partnera na całe życie. Karolina bardzo długo musiała mnie nakłaniać na porzucenie obaw, odrzucenie od siebie złych myśli i zaryzykowanie. Karolina argumentowała, że w końcu portale dla randkowiczów powstały po to, by pomagać ludziom w takiej sytuacji jak ja, czyli nie umiejącym znaleźć sobie partnera w realnym życiu.

Przez cały proces zakładania profilu przeszłam jak najprędzej, bo źle się czułam wypisując w odpowiednich rubryczkach te wszystkie głupoty: jaka jestem, co chcę w życiu osiągnąć, jacy mężczyźni mnie interesują. Czułam się strasznie zażenowana całą tą sytuacją i chciałam zrezygnować, ale Karolina była nieprzejednana.

Po dwóch dniach od założenia profilu, na moje konto internetowe wpłynęła pierwsza znajomość od jakiegoś Aleksandra, który, jak twierdził profil, był informatykiem w Gdyni, informatyk Gdynia. Wizualnie spodobał mi się ten młody chłopak, który okazał się również być świetnym kompanem do rozmowy. Po kilku pierwszych, niewinnych i bardzo stresujących wiadomościach zaczęliśmy ze sobą rozmawiać jak dobrzy przyjaciele. Aleksander jest, podobnie jak ja, bardzo nieśmiałą osobą i z trudem przychodzi mu zapoznawanie nowych ludzi w realu. Nasza internetowa znajomość rozwija się bardzo ciekawie i mam nadzieję, że za jakiś czas uda nam się spotkać tak naprawdę!