W naszym rzeszowskim liceum wśród nauczycieli można spotkać chyba wszelkie możliwe rodzaje osobowości i charakterów. Wśród kadry nauczycielskiej łatwo znaleźć flegmatyków, ludzi z ADHD, ekstra i introwertyków, osoby będące prawdziwymi pasjonatami nauczania i tych, którzy o przekazywaniu wiedzy nie mają zielonego pojęcia.

Jednym z największych indywiduów w naszej szkole jest pan od historii, od wiek wieków przezywany Łosiem. Nie wiadomo kto wpadł na pomysł takiego przezwiska, jednak trzeba przyznać, że to określenie pasuje do historyka idealnie. Łosiu jest typowym łosiem – i z wyglądu i z zachowania przypomina to wielkie, leśne zwierzę. Zaraz po Łosiu, z kadry nauczycielskiej swym wyglądem i zachowaniem wybija się Zordon, czyli nauczyciel informatyki. Zordon jest informatykiem, którego nie obchodzi nic poza komputerami, informatyk Rzeszów. Jego wygląd nasuwa wiele skojarzeń z typowymi informatykami: luźne jeansy, koszula w kratę i okulary. Jedyną różnicą jest to, że Zordon codziennie nosi na ręce zegarek, który jest nie tylko zwykłym elektronicznym urządzeniem odmierzającym czas, ale również kalkulatorem i telefonem w jednym. Często w trakcie lekcji Zordon odbiera połączenia od swojej żony lub jakiegoś znajomego, przystawiając zegarek do ucha i rozmawiając półszeptem z dzwoniącym, podczas gdy my, uczniowie, bardzo dobrze słyszymy całą wymianę zdań.

Mimo, że Zordon często zachowuje się jakby pochodził z innej planety, nasza szkoła bez niego nie byłaby taka sama. Kiedyś chodziły słuchy, że informatyk ma odejść ze szkoły, ale na szczęście cały czas jest z nami.