Mało kiedy wstaję tak pełen zapału do pracy jak dziś. Zazwyczaj rano mam duże problemy z otwarciem oczu, nie mówiąc już o wykrzesaniu z siebie odpowiedniej porcji zainteresowania tym, co będzie się działo w ciągu całego dnia pracy. Odnoszę wrażenie, że wszyscy moi współpracownicy do pracy przychodzą o wiele bardziej przytomni niż ja i nie mają problemów z koncentracją na początku dnia pracy.

Dziś wstałem jednak o wiele bardziej wypoczęty niż zazwyczaj. Wszystko dlatego, że wczoraj położyłem się do łóżka nie jak zwykle o 23.00, ale o 22.00. Wieczorem czułem się bardzo senny, dlatego wziąłem szybki prysznic i po przygotowaniu się do pracy po prostu poszedłem spać. Myślałem, że będę miał problem z zaśnięciem, ale na szczęście problem z kręceniem się w pościeli mnie ominął. Zasnąłem bardzo szybko i kamiennym snem przespałem aż do 7.00 rano. Gdy zadzwonił budzik o dziwo od razu wiedziałem gdzie jestem i jak z procy wystrzeliłem z łóżka. Naprawdę rzadko mi się to zdarza. Bardzo rzadko.

W pracy od razu wziąłem się do pracy, bo nie miałem na co czekać, informatyk Jelenia Góra. Znajomi dziwili mi się, że mam tyle energii od rana, a ja jedynie uśmiechałem się pod nosem. Dzisiaj też mam zamiar iść wcześniej spać – zobaczymy czy jutro będę czuł się tak samo jak dziś.