Nie wiem dlaczego, ale do osób zajmujących się informatyką zawsze podchodzę z pewną rezerwą. Wydaje mi się, że osoby, które zajmują się wirtualnym, nierzeczywistym światem muszą mieć coś nie po kolei pod sufitem, bo gdy tyle czasu spędza się w wirtualnej rzeczywistości to na pewno coś dzieje się w ich umysłach i organizmach.

Moje dotychczasowe doświadczenia z informatykami, informatyk Jaworzno, tylko utwierdzają mnie w moich przekonaniach. Na drugim roku studiów, czyli kilka lat temu poznałam chłopaka, który na pierwszy rzut oka wydał się być moim ideałem. Mądry, przystojny i sympatyczny – tak właśnie wyobrażałam sobie swojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Z Marcinem wiązałam duże nadzieje, jednak te nadzieje dość szybko okazały się płonne.

 

Nasze pierwsze miesiące bycia razem były cudowne – czułam się jak księżniczka, która znalazła swojego księcia na białym rumaku. Niestety, książę z czasem przestał się interesować księżniczką, bo zamiast niej wybierał komputer i przyjaźnie w sieci. Marcin cały czas utrzymywał, że mnie kocha i chce ze mną spędzać więcej czasu, jednak słowa nie szły w parze z czynami. W końcu, czując się totalnie zaniedbana zerwałam z Marcinem i wpędziłam go tym w jeszcze większy komputeroholizm. Jeśli mam kiedyś spotkać faceta, z którym spędzę resztę swojego życia, na pewno nie będzie to informatyk. Takiemu nigdy nie dam szansy.